.

Nie wiem po co to pisze i tak nikt tego nie przeczyta, ale muszę się wyżyć. Nie mam siły jestem coraz słabsza psychicznie wszystko wywołuje u mnie płacz, a dlaczego? A dlatego, że mam ojca psychopate... No dobra pijaka, pije już chyba z 10 lat, ale od końca roku 2010 mamy horror w domu, non stop grozi, że zabije mnie, mame, siostre. Nie tak dawno musiałyśmy uciekać z domu do znajomych, bo mało brakowało a by zabił mame. Na mnie już 3 razy się rzucił i nie raz prawie mi przywalił w morde. Nie będę oszukiwac zapadłam się, nie umem się z niczego cieszyć, przy każdej nawet najmniejszej kłótni moja psycha pada. Raz prawie doprowadził mnie do zawalu, nie udawanego, ale prawdziwego. Chudne, niszcze się nie potrafię znaleźć w niczym przyjemności, moje rysnuki stają się coraz bardziej makanryczne, bo to jedyny sposób, w którym mogę pokazać co czuję. Nie potrafię się z nikim dogadać, czuję że popadam w depresje, ale nie chcę też niczyjej pomocy. W szkole mi nie idzie, totalnie olewam nauke, bo całyczas myśle co będzie jak wróce do domu, czy tata rzuci się na mnie, czy na siotre. A jeśli chodzi o siostre to on cały czas ją przeklina, biedna ma już myśli samobójcze, ja też ostatkiem sił, próbuje ją pocieszyć, choć bywa tak, że też mam zamiar się pociąć... Pewnie teraz myślicie, że jestem jakaś głupi, że mam takie myśli, ale przeżyjcie 10 lat z alkocholikiem, który na dodatek zaczął ćpać to pogadamy. Nie jestem tą samą osboą i pewnie już nigdy nie wróce do poprzedniego stanu, nie liczcie że odpisze, bo konto zamykam, raczej już więcej na nie nie wejde, bo nie mam poco, każdy i tak oczekuje ode mnie nowych prac, a nie obchodzi go co się ze mną dzieje. Pa.

DO OD HTL

sobota, 26 marca 2011

JA PRZECZYTAŁAM A TY?

zróbmy to dla niej